» Najnowsze wiadomości

03 Cze | Inf. własne | Relacja: Sebastian Budzan

Zieloni - Polonia Poraj 2:2

Zielonym nie udało się wywalczyć miejsca w barażach o III ligę

Szombierki Bytom - Polonia Poraj 2:2 (0:0)

Bramki:
0:1 - 47 min. - Piwiński,
1:1 - 59 min. - Gwiaździński
1:2 - 61 min. - Mendela - rzut karny
2:2 - 70 min. - Jarnot - rzut wolny

Żółte kartki:
Szombierki: Terbalyan (42), Jarnot (52), Stefaniak (58!)
Polonia: Dankowski (70), Piwiński (88)

Czerwone kartki:
Szombierki: Szombierski (62)

Szombierki: Zemanek, Cichecki, Szombierski, Bomba, Lebek (18 Rogala), Gwiaździński, Krzykawski, Sawicki (74 Morys), Terbalyan, Zając, Jarnot. Tr. R. Osadnik.

Polonia Poraj: Kołodziej, Mizgała, Dankowski, Psonka, Piwiński, Swatek, Mendela, Adamczyk, Wosiewicz, Majewski, Konieczko. Tr. K. Całus.

Widzów: 250
Sędziowali: Mariusz Woleń (sędzia główny), Rafał Międzybrodzki, Tomasz Bojczuk (WS Żywiec)

Relacja z wczorajszego meczu będzie w pewnym stopniu subiektywna, blisko 600 moich relacji było obiektywnych, ale wczorajszy przypadek takiej utraty kontroli nad zawodnikami na naszym stadionie widziałem ostatnio w poprzednim wieku. W sobotnim meczu, głównie w drugiej połowie sędzia zrobił wszystko, aby Zielonym pokazać kto jest głównym aktorem - sędzia główny Mariusz Woleń ma kiepską serię, bo w 27 kolejce ligi okręgowej jako sędzia liniowy również otrzymał kilka uwag pod swoim adresem - link , a w nagrodę otrzymał sędziowanie w meczu, którego po prostu nie uniósł. Ile to już razy decydujące mecze na Szombierkach odbywały się bez obserwatorów, gdy przysyła się ich na mecze bez żadnego znaczenia.

Mecz w pierwszej połowie miał przewidywalny przebieg, goście zajęli się swoja połową, a Zieloni jednocześnie próbowali przedostać się w pole karne i nasłuchiwali wieści z Radzionkowa. Już w 3 minucie Jarnot stanął przed szansą na prowadzenie, uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a ta przeszła nad bramką. W 9 minucie najpierw próbował z pola karnego Krzykawski, a w tej samej akcji Terbalyan. W 15 minucie Psonka uderzał mocno, a Zemanek odbił piłkę przed siebie. W 16 minucie Lebek doznał kontuzji więzadeł, chwilę później zastąpił go na boisku Rogala. W 22 minucie szybko wznowiony rzut wolny przez Zielonych, Jarnot sam na sam uderza w bramkarza. W 25 minucie Szombierski przerwał akcję gości próba wybicia piłka, a piłka odbiła się od naszej poprzeczki. W 31 minucie Cichecki minął 3 zawodników gości, niestety 4 zdołał zablokować akcję naszego zawodnika. Do końca pierwszej połowy Zieloni utrzymywali przewagę, ale goście skutecznie zamurowali pole karne.

Druga połowa to całkiem inny mecz, na każdej płaszczyźnie. Znany był remis bezbramkowy Cidrów ze Spartą Lubliniec po pierwszej połowie. Goście już na samym początku, bo w 47 minucie zdobyli prowadzenie, uderzeni z bliska z lewej strony pod poprzeczkę i 0:1. Na wyrównanie Zielonych czekaliśmy do 59 minuty, gdy Gwiaździński zamienił podanie z rzutu wolnego z prawej strony na wyrównującą bramkę. W 58 minucie sędzia główny po interwencji sędziego liniowego obsłużył Kubę Stefaniaka żółtą kartkę, podczas gdy zawodnicy na ławce rozmawiali między sobą, a sędzia usilnie udowadniał im, że to była rozmowa z sędzią, usilnie prowokując ich do odpowiedzi. Ale żeby nie było pustosłowia, chwilę później pojawił się rzut karny dla gości, którzy byli zaskoczeni jak każdy inny uczestnik tego wybitnego piłkarskiego spektaklu na stadionie (oczywiście oprócz trójki widocznie biorących udział w innym, tylko sobie znanym meczu), ułamki sekund później czerwoną kartkę zobaczył Szombierski, pewnie za niewybredne słowa wobec sędziego, rzut karny na bramkę zamienił Mendela, oczywiście zawsze można powiedzieć, że Zemanek mógł obronić i pewnie byśmy tak nie psioczyli na tego Bogu winnego sędziego. To co zrobili Zieloni, sprowokowali faul na linii pola karnego, Jarnot ustawił piłkę, huknął, piłka odbiła się od poprzeczki, bramkarza gości i wpadła do bramki 2:2. W tym czasie Cidry przegrywały u siebie ze Spartą Lubliniec. Zieloni nacierali na gości, ale praktycznie nie było szans na rozegranie akcji, bo od razu wkraczał główny sędzia ze "swoimi" decyzjami. Próbował i Jarnot i Morys, ale więcej w ostatnich 15 minutach było przepychanek, kartek z obydwu stron niż czystej gry. W końcówce sędzia nie zauważył ręki zawodnika gości w polu karnym, który w zasadzie tą ręką obronił strzał naszego zawodnika.

Ruchowi Radzionków gratulujemy awansu do baraży z Polonią Bytom, ŚlOZPN życzymy lepszych wyborów sędziowskich.

Naszym zawodnikom, którzy dotrwali do ostatniej kolejki tego długiego sezonu dziękujemy za walkę do ostatniego meczu i mamy nadzieję, że doświadczenie zdobyte w obecnym sezonie zaprocentuje w kolejnym, a wtedy takie zdarzenia nie będą miały wpływu na końcowy sukces.

Przed nami pozostał jeden wyjazdowy pojedynek z Górnikiem Piaski w sobotę 9 czerwca.