» Najnowsze wiadomości
14 Kwi | Inf. własna | Relacja: Sebastian Budzan | Foto: Sebastian Pfajfer
Porażka z Gwarkiem Ornontowice
Niestety, nie udał się Zielonym rewanż za jesienną porażkę na boisku gości
Szombierki Bytom - Gwarek Ornontowice 1:2 (0:1)
Bramki:
0:1 - 23 min. - Maziarz
1:1 - 62 min. - Gwiaździński
1:2 - 67 min. - Zdrzałek
Żółte kartki:
Szombierski (52), Cichecki (84)
Szombierki: Latka, Balul, Wiszyński (85 Pstuś), Gruszka, Cieszyński (51 Szombierski), Cichecki, Rybak, Thiel, Gwiaździński, Zając (63 Malicki), Morys (70 Pytlik). Tr. R. Osadnik
Gwarek: Harkawy, Terbalyan, Maziarz, Kasprzyk, Zdrzałek, Boczar, Sewerin, Rajca, Łuszcz, Oleksy, Nowara. Tr. Ł. Bereta.
Sędziowali: S. Buchta (Skoczów), L. Jekal (Skoczów), J. Bielecki (Tychy)
Widzów: 150
W rundzie jesiennej na boisku Gwarka Ornontowice przegraliśmy 1:4, w rewanżu ponownie nie udało się pokonać drużyny, która przed tym meczem miała do nas 8 punktów straty. Pomimo warunków atmosferycznych drużynom udało się umieścić piłkę w siatce trzykrotnie oraz kilka razy zagrozić bramkarzom. Z przebiegu spotkania pewnie remis bardziej oddawałby to co działo się na murawie, ale ... Pierwszą groźną akcję tego meczu przeprowadzili goście, w 5 minucie błąd naszej obrony i piłkę przejął na 20 metrze zawodnik gości, interwencja Balula, który wybił piłkę na rzut rożny uspokoiła sytuację na kilka chwil, kiedy to dośrodkowanie z rzutu rożnego na 5 metr, a tam uderzenie piłki głową przez zawodnika Gwarka i ta mija słupek o milimetry. W 10 minucie pierwsza próba Zielonych w wykonaniu Thiela, uderzenie z 20 metrów. W 23 minucie błąd obrony, piłkę przejmuje Maziarz i w sytuacji sam na sam nie daje szans Latce - 0:1. Trzy minuty później Nowara przy próbie strzały na szczęście został zablokowany. W 27 minucie Cichecki próbował swojej szansy, uderzenie piłki głową z bliska w sam środek bramki. Najlepsza okazja Zielonych w tej połowie to niewątpliwie uderzenie Rybaka w 32 minucie, po dośrodkowaniu Thiela z rzutu rożnego, czyste uderzenie głową, ale niestety bramkarz nie dał się zaskoczyć. W końcowej części pierwszej połowy jeszcze goście zebrali się na jedną akcję, piłka po uderzeniu z 20 metrów Łuszcza minęła naszą bramkę nad poprzeczką.
Druga połowa standardowo w naszym wykonaniu bardziej dynamiczna zdecydowana. Ciężar ataku przeniesiono na prawą stronę, na której Cichecki próbował każdorazowo przemknąć w okolice pola karnego i dośrodkować piłkę. W 55 minucie goście dwukrotnie musieli ratować się blokowaniem uderzeniem, najpierw Cicheckiego, a chwilę później Gwiaździńskiego. W 61 minucie Thiel dośrodkował z rzutu rożnego z prawej strony, do piłki najlepiej wyskoczył Rybak, uderzył "lobem", bramkarz z trudem wyciągnął piłkę nad poprzeczkę. Rzut rożny z drugiej strony, ponownie Thiel, tym razem dośrodkowanie na krótki słupek, Gwiaździński uderza na długi słupek, piłka mija wszystkich i pewnie wpada do bramki gości - 1:1. Gdy wydawało się, że kwestią czasu są kolejne bramki Zielonych, chwila rozluźnienia w szeregach Zielonych, błąd przy podaniu pomiędzy obrońcami na naszej połowie i w 67 minucie piłkę na środku przejął Zdrzałek i z 20 metrów mocnym uderzeniem pokonał Latkę - 1:2. Dwie minuty później przejęcie piłki przez gości na środku boiska, szybka akcja, Latka z trudem broni w sytuacji sam na sam. W 75 minucie akcja Zielonych, dośrodkowanie z prawej strony górną piłką, uderzenie piłki głową w zamieszaniu przez naszego zawodnika, a ta trafia w rękę zawodnika gości, co reklamowali nasi zawodnicy. Sędzia nie odgwizdał jedenastki. W 80 minucie Cichecki wbiega w pole karne, podanie z prawej strony na 5 metr wzdłuż bramki, Malicki mija się o milimetry przy próbie uderzenia wślizgiem. W 86 jeszcze próba Pstusia, dośrodkowanie/uderzenie na długi słupek, bramkarz opanował sytuację.
Szkoda tych trzech punktów, bo niewątpliwie były w zasięgu. Teraz czeka nas wyjazd do bezpośredniego rywala, którym jest w tej chwili RKS Grodziec z 6 punktami przewagi nad nami. U siebie zagramy 27 kwietnia o godzinie 17.00 rozpoczniemy mecz ze Śląskiem Świętochłowice.
