» Najnowsze wiadomości
18 Wrz | Inf. własne | Relacja meczowa: Sebastian Budzan
Trzy punkty z Podlesianką
Szombierki Bytom - Podlesianka Katowice 2:1 (1:0)
Bramki:
1:0 - 44 min. - Moritz - rzut karny
1:1 - 77 min. - Mendela
2:1 - 90 min. - Tsuleiskiri
Żółte kartki: Wacławski (50)
Czerwone kartki: Rusz (45)
Szombierki: Dorosławski, Śliwa, Gancarczyk, Wiśniewski, Watola, Mazur, Wąsik (77' Tsuleiskiri), Łebko, Szczepanik (70' Kamiński), Moritz (89' Kałużny), Rusz. Trener Kamil Zieleźnik.
W rezerwie pozostali: Walesa, Stachoń, Niemiec, Wagner.
Podlesianka: Tomanek, Stachoń, Wacławski, Paszek, Mendela, Sobierajewicz, Żemła, Gasz, Lisiński, Nawrot, Jarnot. Trener Dawid Brehmer.
Widzów: 200
Mecz z Podlesianką miał dwa oblicza. W pierwszej połowie przez 40 minut zawodnicy walczyli o piłkę, próbując zorganizować akcję bramkową. W tej części gry praktycznie odnotować możemy dwie akcje Zielonych; w 18 minucie Rusz uderza z 6 metrów w bramkarza i w 28 minucie Wąsik dośrodkował z lewej, Śliwa przedłużył głową, a na 6 metrze uderzał również głową Moritz. Pierwsza akcja gości, to 39 minuta i próba uderzenia z 16 metrów. W 44 minucie Szczepanik został sfaulowany w polu karnym, sędzia odgwizdał jedenastkę, którą na bramkę pięknym uderzeniem w lewe okienko zamienił Kamil Moritz. Gdy wydawało się, że to już kwestia sekund i w spokoju zejdziemy na przerwę Kordian Rusz zobaczył czerwoną kartkę za faul bez piłki.
Druga część spotkania rozpoczęła się naturalnie od naporu gości. Już w 48 minucie po uderzeniu Paszka piłka odbiła się od naszej poprzeczki na aut. Goście bliscy byli wyrównania w 56 minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę uderzał Stachoń, piłka minęła lewy słupek. W 60 minucie akcja Zielonych, na prawej stronie pociągnął do końcowej linii Gancarczyk, dośrodkował wzdłuż bramki, ale niestety zabrakło zamknięcia akcji. Chwilę później akcja na dłuższą chwilę przeniosła się w nasze pole karne: trzy kolejne rzuty rożne. W 75 minucie po uderzeniu Jarnota piłka wpada do naszej siatki, ale sędzia odgwizduje pozycję spaloną. W odpowiedzi szybka akcja Zielonych, Moritz próbuje 40-metrowego loba do pustej bramki. W 77 minucie typowa akcja z niczego, strata piłki w środkowej części boiska, podanie na pole karne do Mendeli, ten pomimo asysty obrońców, pokonuje Dorosławskiego, uderzenie na tyle mocne, że pomimo interwencji piłka wpadła do naszej siatki. Ostatnie minuty meczu upłynęły nam na walce o każdą piłkę oraz dwóch zmianach w naszej drużynie. W 90 minucie ponownie Gancarczyk pociągnął do końcowej linii mając przy sobie dwóch zawodników gości, dośrodkował przed bramkę gości, tam piłkę dostał Gaga i specjalnie się nie zastanawiając huknął dając nam prowadzenie i chwilę później tak potrzebne zwycięstwo.
Dzięki temu zwycięstwu awansowaliśmy w tabeli na 12 miejsce, a przed nami wyjazdowe spotkanie z Wartą Zawiercie 25 września o godzinie 11:00. Wcześniej, bo już w środę zagramy w ramach Pucharu Polski mecz wyjazdowy z Orkanem Dąbrówka Śląska.