» Najnowsze wiadomości
07 Maj | Inf. własne | Relacja meczowa: Sebastian Budzan | Foto: Daniel Roczniok
Porażka z Victorią

Szombierki Bytom - Victoria Częstochowa 1:2 (0:0)
Bramki:
0:1 - 48 min. - Juchnik
1:1 - 64 min. - Wiśniewski M.
1:2 - 85 min. - Skupień
Żółte kartki:
55 min. - Łebko
80 min. - Moritz
86 min. - Skupień
90 min. - Kotecki
Szombierki: Dorosławski, Gancarczyk, Wiśniewski M., Mazur, Ściuk, Watola (64' Szczepanik), Stachoń (64' Kałużny), Kołodziejczyk (52' Okaj), Łebko, Niemiec (52' Wąsik), Moritz. Trener K. Zieleźnik.
rezerwa: Wiśniewski A., Rusz, Wylężek, Orzeszyna.
Victoria: Kotecki, Kiełkowicz, Mazerant, Krupa, Wojtania, Przybylskiy, Tomczyk, Piątkowski, Matyja, Juchnik, Kowalksi. Trener M. Kamiński.
rezerwa: Kamiński, Słabosz, Kosin, Dylikowski, Woldan, Skupień, Cnotalski, Jargosz.
Widzów: 150.
W rundzie jesiennej wygraliśmy z Victorią na ich terenie 5:0. Dzisiaj niestety to goście byli górą. W początkowej fazie spotkania mogliśmy otworzyć wynik, ale zabrakło zdecydowania i celności. W 12 minucie Kołodziejczyk pociągnął na prawej stronie, podał na drugą stronę do Niemca, którego strzał został zablokowany. Chwilę później Moritz uderzał z pola karnego nad poprzeczką. Z naszej strony jeszcze w 33 minucie najpierw strzał Niemca został zablokowany, a dobitka Stachonia była niecelna. Goście praktycznie jedynie w 30 minucie doszli do klarownej sytuacji, która zakończyła się niecelnym uderzeniem z pola karnego.
W drugiej połowie zrobiło się ciekawiej, głównie za sprawą błędu naszej obrony w 48 minucie, który wykorzystali goście wychodząc w przewadze, podanie z prawej strony na wbiegającego w pole karne Juchnika, ten uderza bez zastanowienia, piłka wpada do naszej siatki. Z naszej strony w 56 minucie Okaj ścina do środka, uderza z 13 metra na lewy słupek, ale blokada i rykoszet ułatwiają zadanie bramkarzowi gości. W 64 minucie udaje się zdobyć wyrównującą bramkę. Gancarczyk z rzutu rożnego z prawej strony dośrodkował na 7 metr, do piłki idealnie złożył się Wiśniewski. Po jego uderzeniu głową piłka wpada obok prawego słupka i mamy remis. W kolejnych minutach zarówno nasza drużyna, jak i goście próbowali zagrozić bramce gości, ale zwykle kończyło się na przechwycie lub w najlepszym wypadku na kolejnym rzucie rożnym. W 85 minucie goście przeprowadzili szybką akcję lewym skrzydłem, mocne podanie wzdłuż linii bramkowej, Skupień dołożył nogę i z najbliższej odległości wpakował piłkę do naszej siatki. W odpowiedzi Zieloni w 88 minucie mieli szansę, ale piłka po uderzeniu Mazura minimalnie minęła prawy słupek.
Za tydzień czeka nas kolejny ciężki pojedynek, tym razem na wyjeździe spotkamy się z Przemszą Siewierz.