» Najnowsze wiadomości
22 Maj | Inf. własne | Relacja meczowa: Sebastian Budzan | Foto: Daniel Roczniok
Porażka z liderem
Szombierki Bytom - Piast II Gliwice 0:1 (0:0)
Bramki:
0:1 - 60 min. - Niedbała
Szombierki: Dorosławski, Śliwa, Ściuk, Wiśniewski, Mazur (71' Wylężek), Orzeszyna, Łebko (70' Niemiec), Stachoń, Moritz, Wąsik (66' Okaj), Tsuleskiri (79' Kołodziejczyk). Trener K. Zieleźnik.
Piast: Jelonek, Duleba, Leśniak, Kruppa, Świetlicki, Kamiński (79' Figołuszka), Niedbała, Liszewski (53' Zachciał), Stisz, Kędziora (58' Noworyta), Pankowski (77' Nakajima). Trener Jarosław Wójcik.
Żółte kartki: brak
Widzów: 150
We wczorajszym meczu z liderem rozgrywek kolejny raz w pierwszej połowie to Zieloni posiadali przewagę oraz tworzyli okazje do pokonania bramkarza gości, a w drugiej oddali inicjatywę gościom. O ile w meczu z Zagłębiem mieliśmy bramkową przewagę po pierwszej połowie to we wczorajszym pierwszą połowę kończyliśmy remisem. Po pierwszym 15 rozpoznawczych minutach pierwszą solidną okazję bramkową mieli Zieloni. Moritz zagrał do Gagi, ten odegrał piętą do Wąsika, a ten na 11 metrze zawahał się i został zablokowany podczas strzału. W 20 minucie Gaga z ostrego kąta z prawej strony na lewy słupek, ale niecelnie. W 22 minucie Mazur zaskoczył uderzeniem sprzed pola karnego, niska, mocna piłka zmusiła bramkarza do sparowania piłki na rzut rożny. W 30 minucie najlepsza okazja dla Zielonych, piłkę na granicy pola karnego dostał Gaga, mija obrońcę zwodem, sam na sam, ale uderza wprost w bramkarza. W 33 minucie Orzeszyna świetnie "skasował" groźną akcję gości, po czym uderzył z 25 metrów, celnie, ale za słabo, aby zaskoczyć bramkarza gości. W końcówce pierwszej połowy goście próbowali przejąć inicjatywę, ale nie udało im się zagrozić bramce Dorosławskiego.
W pierwszych pięciu minutach drugiej połowy próbowali Zieloni, ale Wiśniewski po dośrodkowaniu w pole karne wywalczył rzut rożny, a uderzenie Moritza z 16 metrów było celne, ale nie sprawiło większych trudów bramkarzowi gości. Potem do głosu doszli goście, chociaż nie był to ciągły atak, a sukcesywne powiększanie przewagi, najpierw optycznej, a w kolejnych minutach udało im się opanować środek boiska. W efekcie w 60 minucie początkowo z niegroźnej okazji udało im się uzyskać prowadzenie. W szybkim rozegraniu piłki w naszym polu karnym ostatnim elementem układanki był Jakub Niedbała, który nie dał szans naszemu bramkarzowi. Goście poszli za ciosem. W 62 minucie Doro górą w pojedynku z Pankowskim, w 64 broni uderzenie z 16 metrów. W 68 minucie rzut rożny dla gości, dośrodkowanie, Kruppa kieruje piłkę głową, a ta minimalnie nad poprzeczką. W kolejnych minutach goście skupili się na prowadzeniu gry, a Zielonym pomimo prób niestety nie udało się wypracować solidnej strzeleckiej okazji.
Do końca sezonu pozostały trzy kolejki. W najbliższej spotkamy się na wyjeździe z Ruchem Radzionków.