» Najnowsze wiadomości
17 Mar | Inf. własne | Relacja: Sebastian Budzan
Zimny przysznic

Szombierki Bytom - Podlesianka Katowice 1:4 (0:2)
0:1 – 6 min. - Kopeć,
0:2 – 37 min. - Rosiński,
0:3 – 65 min. - Kopeć,
1:3 – 77 min. - Długosz,
1:4 – 80 min. - Grzeszczyk.
Szombierki: Dorosławski, Wiśniewski M., Grolik, Mazur (46' Orzeszyna), Dzierbicki, Kowalczyk (60' Okaj), Tylec, Łebko, Moritz (75' Matys), Tsuleskiri (75' Długosz), Stasiński (25' Szczepanik). Trener Łukasz Bereta.
Podlesianka: Tomanek – Stachoń, Wacławski (80' Roj), Nowotnik (70' Paszek), Grzeszczyk, Kopeć (66' Renner), Winiarczyk, Curos, Rosiński, Żemła, Jarnot (84' Taradaj). Trener: Dawid Brehmer.
Sędzia główny: Leszek Lewandowski (Gliwice).
Sędziowie liniowi: Tomasz Czermak (Gliwice), Janusz Lis (Ruda Śląska).
Widzów: 250.
Po zeszłotygodniowym świetnym spotkaniu ze Spartą Katowice liczyliśmy na świetne, wyrównane widowisko na #M3. Niestety Podlesianka od pierwszej minuty narzuciła swoje warunki gry i nasza drużyna była tylko tłem dla poczynań przeciwników.
Goście bardzo szybko uzyskali prowadzenie, już w 6 minucie zastosowali wytrenowaną przez siebie zagrywkę - mierzonym strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Grzeszczyka popisał się Kopeć. W 14 minucie Zieloni mieli okazję, która mogła doprowadzić do remisu, ale niestety piłka po strzale Gagi trafiła w prawy słupek i wyszła w pole. W 37 minucie meczu Podlesianka wyprowadziła szybką kontrę, na lewej stronie piłkę dostał Jarnot, podał wzdłuż linii do rozpędzonego Curosa, który podał do wychodzącego na czystą pozycję Rosińskiego, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans naszemu bramkarzowi.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to bardziej wyrównana część gry. Zielonym udało się kilka razy zagrozić bramce gości. Najbliżej był Moritz, który w 57 minucie uderzał głową z bliskiej odległości, ale bramkarz nie miał problemów z opanowaniem piłki. Na nasze nieszczęście, w 65 minucie goście wykonali kopię akcji z 6 minuty i ponownie Kopeć wpakował piłkę głową do naszej bramki do dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Zielonym udało się zdobyć pierwszą bramkę w 77 minucie, gdy Długosz wpakował piłkę do bramki gości po dobrej akcji zespołu na lewej stronie. Jednak chwilę później, bo w 80 minucie Grzeszczyk wykończył akcję Podlesianki, bawiąc się w naszym polu karnym i pakując piłkę do siatki pod interweniującym Dorosławskim.
Po tej kolejce zamiast walczyć o czołowe miejsca w tabeli, pozostaje nam niestety walka o wygrzebanie się ze strefy spadkowej. Niewiele, bo 3 punkty dzieli nas od bezpiecznego miejsca, ale słabych przeciwników na razie mieć nie będziemy. W sobotę będziemy szukać punktów na wyjeździe w pojedynku z Przemszą Siewierz, która ma 5 punktów przewagi i w bieżącej kolejce przegrała ze Spartą Katowice 0:1.